fot. PAF Płońsk 2001
Przed samym spotkaniem wiedzieliśmy, że będzie to trudna przeprawa zarówno pod względem sportowym jak i ciężkich warunków boiskowych, boisko było bardzo nasiąknięte i ciężkie do gry. Mimo tego już od początku ruszyliśmy do ataku i dwie próby przedarcia się lewą stroną boiska dają nam rzut rożny, gdzie dośrodkowanie Czarka Szczerbaka na bramkę zamienia Maciej Chojnacki. Wyprzedzając obrońców gospodarzy z piątego metra pakuje piłkę do siatki. Niestety potem do głosu doszli gospodarze gdzie dobrze rozbijali próby konstruowania naszych akcji ofensywnych i w 15 minucie doprowadzają do wyrównania, po dobrej piłce za plecy linii obrony napastnik wykorzystuje sytuację sam na sam strzelając w poprzeczkę po czym jeszcze sam dobijając piłkę już do pustej bramki. Gra się wyrównała, było dużo walki w środku pola. W 22 minucie mamy dobrą sytuację do ponownego wyjścia na prowadzenie, lecz dobrego dośrodkowania od Marcina Kralskiego, nie wykorzystał Bartłomiej Fularz, mając już przed sobą tylko bramkarza zbyt długo składał się do strzału i obrońca zdążył wybić piłkę. Co nie udało się nam z podwójnym efektem udaje się zawodnikom z Płońska. Najpierw wykorzystują rzut karny po faulu Pawła Zaroślaka, a następnie po rzucie rożnym i naszej niezdecydowanej interwencji podwyższają prowadzenie. W drugiej połowie po roszadach w składzie i z wiarą w odrobienie strat, przejmujemy kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi, co przyniosło efekt już po trzech minutach, kiedy to mamy kolejny z wielu rzutów rożnych i źle wybitą piłkę celnym strzałem na gola zamienia Wiktor Sztupecki. Po kilku minutach doprowadzamy do wyrównania. Ponownie rzut rożny i podobna sytuacja, lecz teraz sytuację wykorzystuje Bartłomiej Fularz i mamy remis. Dużo ożywienia w naszej grze wniosło wejście na boisko Kamila Dąbrowskiego i innych zmienników. Nasze akcje wyglądały lepiej i składniej niż w pierwszej połowie. Dogodne sytuacje miał jeszcze Artur Ignaczewski dobrze strzelając na bramkę przeciwnika, lecz na posterunku spisywał się bramkarz gospodarzy. Na dziesięć minut do końca mieliśmy piłkę meczową po naszej akcji i niefortunnych interwencjach obrońców piłka ląduje na piąty metr pod nogi Marcina Kralskiego, który chyba nie do końca się tego spodziewał i oddał zbyt lekki strzał, który przed samą linią wyłapał bramkarz. Już w doliczonym czasie gry jedną z nielicznych kontr wyprowadzili gospodarze i za polem karnym niefortunnie interweniował Kuba Tumkielski. Poprzez poślizgnięcie się, ręką za polem karnym przerwał akcję za co obejrzał czerwoną kartkę. Trzeba jednak podkreślić jego dobrą i pewną postawę, aż do tego momentu. Kilka chwil po tym sędzia odgwizdał koniec spotkania. W ostatniej kolejce 12 listopada podejmiemy na własnym boisku drużynę Mławianki Mława.
Bramki:
0-1 M. Chojnacki as. C. Szczerbak,
2-3 W. Sztupecki (bez asysty),
3-3 B. Fularz (bez asysty)
Zółte kartki: Zaroślak, Fularz,
Czerwone kartki: Tumkielski
Skład: Zapytowski, Ignaczewski, Sztupecki, Chojnacki, Zaroślak, Wojciechowski, Szczerbak, Fularz, Kędzierski, Olewniczak, Kralski.
Grali też: Dąbrowski, Górzyński, Malinowski, Remplewicz, Pietruszewski