Od pierwszego gwizdka sędziego obie ekipy grały jak równy z równym i po kwadransie gry wydawało się, że w tym spotkaniu o zwycięstwie zadecyduje jeden gol. Wysoka temperatura otoczenia nie pozwalała zawodnikom grać na maksymalnych obrotach, jednak wszyscy gracze starali się walczyć i spotkanie było rozgrywane w szybkim tempie. Kilkakrotnie groźnie atakowaliśmy, ale brakowało precyzji w wykończeniu akcji. Po ładnym prostopadłym podaniu znakomitą okazję na strzelenie gola miał Adrian Szczutowski, jednak jego strzał był niecelny. Około 25 minuty meczu świetnie dośrodkował piłkę w pole karne Jakub Jankowski, a strzał Kacpra Maciejewskiego przyniósł nam prowadzenie 0:1. Gospodarze próbowali odrobić straty i nieustępliwie atakowali. Strzały z dystansu zawodników Agrykoli były niecelne lub padały łupem dobrze broniącego naszej bramki Adriana Tokarskiego. Gola na 0:2 strzelił Maciej Chyżyński, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną i nie uznał trafienia. W ostatniej minucie pierwszej połowy zawodnik gospodarzy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, jednak po jego minięciu znalazł się przy linii końcowej boiska i nie mógł oddać celnego strzału. Do przerwy prowadziliśmy jednym golem. Po zmianie stron byliśmy zespołem dominującym i częściej atakowaliśmy bramkę gospodarzy. Prostopadłe podanie piłki przez Adriana Szczutowskiego zamienił na gola Jakub Jankowski i od 50 minuty meczu prowadziliśmy 0:2. Od tego momentu przejęliśmy zdecydowanie inicjatywę w tym meczu. Nasz ataki przyniosły efekty i po podaniu Michała Patory w 65 minucie gry gola na 0:3 zaliczył Adrian Szczutowski. Ten sam zawodnik wykończył doskonałe zagranie Jakuba Skierskiego i w 75 minucie spotkania podwyższył wynik. Ostatecznie wygraliśmy na wyjeździe 0:4 i cieszymy się z tego zwycięstwa. Przed nami kolejne spotkania i liczymy na dobrą postawę zawodników Wisły Płock. Naszym kolejnym rywalem w najbliższy piątek 26.08. o godz. 11:00 będzie zespół MUKS Unia Warszawa.